niedziela, 26 czerwca 2016

NIEDZIELNY NOKAUT

Oj, wieczna, głupoto!
Przestań się czepiać każdego miłego słowa, które usłyszysz!
Przestań wszystko wyolbrzymiać!
Zależy Ci na innych o wiele bardziej, niż kiedykolwiek znaczyłaś Ty dla nich!
Robisz sobie durna nadzieję, a potem płaczesz...

Czułam się dzisiaj jakbym dostała po buzi, choć fizycznego ciosu nie było, ale bolało..., może nawet więcej...
Myślę, że mimo wszystko dałam radę; po prostu zacisnęłam zęby jak zawsze, uśmiechnęłam się i wypiłam kolejny kieliszek wina...


Jakie to z pozoru łatwe...
Pozory, udawanie...
Po co to wszystko...?
Może po to, by nie znaleźć się na aucie...
Co za głupota i próżny wysiłek, przecież już jestem na nim do dawna...
Maski, maski, i sztuka aktorska...
Teraz mam gulę w gardle i łzy pod powiekami...
Mówię sobie - Jutro musi być lepiej - A czy będzie jak zwykle?
Staram się wziąć parę głębokich oddechów... i przetrwać kolejny kryzys, który tych oddechów pozbawia...
Jakże lepiej nie wiedzieć, nie widzieć tego co ukryte za kurtyną, a co wyskakuje niespodziewanie i zadaje ranę, posypując ją jednocześnie solą.
A wszystko tylko po to, by dłużej bolało...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz