czwartek, 27 lutego 2014

O JEDEN PĄCZEK ZA DALEKO

Łatwo ulegam pokusom, prawdę mówiąc w ogóle się im nie przeciwstawiam, a szczególnie już tym, które mogą mi ewidentnie zaszkodzić.

W tym momencie mam na myśli ostatni, ciepły, pachnący pączek, który wylądował wewnątrz mnie.
Jednak szkodliwość pokus, którym ulegam obejmuje znacznie większy zbiór niż 5 pączków i 2 espresso. Nie dotyczą one tylko jedzenia niestety.
Coś z tą moją silną wolą jest nie tak.

środa, 26 lutego 2014

CIĄGLE NA HAJU

Moje upojenie niespodziewaną wiosną trwa!
Co prawda nie chodzę jeszcze zygzakiem, ale rozbuchana fantazja i radosny brak odpowiedzialności trzymają się mnie nadal mocno.

Dzisiaj na przykład, ja miłośniczka czerni, nabyłam biały, kaszmirowy płaszczyk i ku osłupieniu sprzedawczyni wymaszerowałam w nim od razu na ulicę, zamotawszy wokół szyi różowy szalik.
Mina tej pani była bezcenna!

Nie, nie, nie chodziło jej o to, że nie zapłaciłam; zapłaciłam.
Co prawda chodzę teraz 10 centymetrów nad ziemią, ale przecież bramki by mnie zatrzymały, albo pan ochroniarz.

wtorek, 25 lutego 2014

ŻÓŁCIĄ PO OCZACH


Na dworze było dzisiaj tak pięknie, że aż mi głupio było, że mam na nogach kozaki.
Ale...
Ale za to, nie miałam na główce czapuni, a na nos wsadziłam słoneczne okulary. 
To już coś, nieprawdaż?


Pomaszerowałam w pełnym słońcu na zakupy, radośnie wymachując torebką; bo oczywiście nie miałam zamiaru kupować dużo, 
a wyszło jak zwykle...Wracałam więc niczym wielbłąd, szkoda gadać...

PIERWSZY PODEJRZANY

Coś się dzieje, nie ma dwóch zdań...
Szukam na gwałt winnego tego dziania!
W zasadzie, pierwszego podejrzanego to już mam - słońce.
To ono budzi mnie od paru dni; zagląda przez okno do sypialni i nic nie robiąc sobie z niezbyt czystych szyb, łaskocze po policzku, zakrada się bez pardonu pod zaciśnięte powieki.

piątek, 14 lutego 2014

SŁONECZNY UROK WALENTYNKOWEJ NIESPODZIANKI

Obudziłam się z nowym, dość kontrowersyjnym obrazem samej siebie, jaki pozostał w mojej głowie z ostatniego fragmentu snu. 
Dziwaczna wizja mnie samej z mnóstwem kolorowych pasemek we włosach.

Przypomniało to mi, że istnieją jeszcze inne barwy, oprócz czerni i szarości, i że dzisiaj jest czerwony, walentynkowy dzień.
Póki co, nie miałam jednak innego wyjścia, musiałam się otulić czarnym, kosmatym szlafrokiem i dzielnie pomaszerować do kuchni, by zaparzyć sobie poranne, czarne espresso.



No i zaczął się ten walentynkowy dzień, który zanosił się, że będzie jak co dzień.

środa, 12 lutego 2014

ROZPACZLIWA POGOŃ ZA MIŁOŚCIĄ, CZYLI - GŁOWA SIWIEJE, D... SZALEJE

Jakże piękny, acz rzadko spotykany widok stanowi para starszych ludzi, która trzymając się za ręce patrzy na siebie z miłością.
Za chwilę o takiej miłości nasze dzieci będą pewnie czytać w książkach, szukając tam potwierdzenia, że i taka była kiedyś możliwa.
Ostatnio w świat poszła plotka, że 90-letni generał Wojciech Jaruzelski ma romans ze swoją opiekunką i z tego powodu jego niewiele młodsza od niego małżonka nosi się z zamiarem wystąpienia o rozwód.

wtorek, 11 lutego 2014

MIŁOŚĆ NIE Z BIBLIOTEKI

Dużo  czytam, można by nawet powiedzieć, że pochłaniam książki i osobiście podnoszę statystyki czytelnictwa w Polsce. 
Doszło do tego, że chyba bym nie zasnęła, gdybym nie przeczytała kilku stron przed snem, otulona ciepłą kołdrą i wtulona w miękkość poduszek.

Przeczytałam w moim życiu również niemało romansów i to nie zawsze tych najwyższych lotów. Przyznaję, że po zaliczeniu kilku, ma się dość, bo prawie zawsze powielany jest w nich ten schemat, ale...
Jak zawsze u mnie, musi być jakieś dodatkowe ale...

niedziela, 9 lutego 2014

MIŁOŚĆ NIECH TRWA

Kontynuując temat miłości, przypomniałam sobie właśnie niedawną rozmowę z moim znajomym, którego powiedzmy, że nazwę panem L.
Jako, że walentynkowy luty trwa, a może i dlatego, że pora była wieczorna zeszło nam na uczucia.
Między innymi wypłynęło to samo pytanie, które postawiłam wczoraj; 
Co to jest miłość, a co to jest kochanie?
Tak się złożyło, że oboje rozstaliśmy się jakiś czas temu z naszymi "ślubnymi". 
Co prawda każde z nas w inny sposób i z innego powodu, ale to nie zmienia faktu, że właśnie z nimi zakładaliśmy obrączki przed ołtarzem.

L, stwierdził, że ożenił się ze swoją wybranką z miłości...
To pięknie...

Myślałam potem nad tym, ale już raczej w bardziej ogólnych kategoriach.

sobota, 8 lutego 2014

CZERWONE SERDUSZKO

Dostałam dzisiaj czerwone serduszko, trochę z wyprzedzeniem, bo Walentynki dopiero w piątek, ale trafiło mi się, więc się cieszę. 
I tak z sześciodniowym wyprzedzeniem wkroczyłam w święto szaleńców.
Bo przecież Święty Walenty był patronem szaleńców, jakimi niewątpliwie są również zakochani.
Jedyne czego żałuję, to tego, że nie jestem w tym cudownym, odurzającym stanie.
A szkoda, bo wszystko czego potrzebuje tak naprawdę człowiek - to miłość.
Co prawda, każdy chce być kochany, ale niestety nie każdy sam i w pełni potrafi kochać.

poniedziałek, 3 lutego 2014

OKRUCHY ŻYCIA

Ktoś przypomniał mi wczoraj film - "P.S. Kocham Cię". Ot jeden z tych o miłości, takiej sięgającej aż poza grób.

Nie będę streszczać fabuły, bo nie miłość dwojga ludzi była dla mnie tym, co pozostało po filmie w mojej głowie po jego obejrzeniu. 
Uzmysłowiłam sobie po raz kolejny prosty truizm - że mamy dane tylko jedno życie, tylko jedną szansę na ziemski pobyt.
No chyba, że okaże się, że reinkarnacja nie jest wymysłem lecz faktem.