wtorek, 24 listopada 2015

PĘKŁO MI SERCE...

- Tylko spokojnie, niech się Pani nie denerwuje..., musimy to jeszcze dokładnie sprawdzić,  to nie zawał, ale efekt leku i rozpaczy, ma Pani prawdopodobnie złamane serce.
- To żart, czy diagnoza psychologiczna? - usiłowałam dość nieudolnie zażartować, starając się jednocześnie złapać więcej powietrza w płuca.

Leżałam w szpitalnej izbie przyjęć, podłączona kabelkami do pykającego monitora, walcząc z bólem w klatce piersiowej i o każdy kolejny oddech.
W zasadzie to było mi wszystko jedno, czy to zawał, czy inny diabeł. W głębi duszy, bo już nie serca, chciałam tylko, żeby to wszystko się już skończyło...
Nie czułam strachu...

niedziela, 22 listopada 2015

PRZYZWYCZAIĆ SIĘ DO TERRORYZMU?

Mam wiele złych nawyków i co najgorsze, choć wiem, że są złe, w ogóle nie przejawiam chęci, aby coś z nimi zrobić.
Rozsiadłam się z nimi jak kura na grzędzie i bezrefleksyjnie sobie z nimi trwam.
Weźmy na przykład takie jedzenie...

Powinno się zasiąść "porządnie" przy stole i całą uwagę skupić na talerzu i przeżuwaniu jego zawartości. Podobno jest to jeden ze sposobów na dobre trawienie i uniknięcie przejadania się.
No więc (nie zaczyna się zdania od więc), ja się przejadam i zapewne źle trawię, bo permanentnie wcinam "przy okazji".



Dzisiaj na przykład, podczas oglądania porannych wiadomości na TVN 24, pochłonęłam miskę owsianki i zapiłam  ją kawą.
Pomijając fakt, że rzeczywiście nie zauważyłam kiedy i jak, doskrobałam się dna i wysiorbałam ostatni łyk z kubka, to na dodatek, poziom adrenaliny mi wzrósł w niepozytywny sposób dla mojego organizmu.
Bo co ja słyszę w ten niedzielny poranek z ust kolejnej prawomyślnej mądrali?! 

sobota, 14 listopada 2015

ANO TAK...

Ból fizyczny i teoretyczna rozmowa są moimi jedynymi przyjemnościami – wtedy nie myślę o rzeczywistości mego życia… (Witkacy)

EUROPA PŁACI ISLAMSKIE RACHUNKI

Wczorajszy piątek trzynastego potwierdził swoją czarną moc w bardzo dramatyczny sposób...
W Paryżu w ataku terrorystycznym zginęło ponad 120 osób, drugie tyle jest rannych...
Po raz kolejny Francja stała się celem ataków Państwa Islamskiego...
Dlaczego?
Dlatego, że Europa jest ślepa i bezradna..., i głupa...

niedziela, 8 listopada 2015

WSZYSTKO JEST PŁYNNE

Jak tak sobie siądę na mojej czerwonej kanapie i poddam zamyśleniom, to popadam w czarnego doła, więc robię to ostatnio coraz rzadziej. Chcę bowiem zachować nie tylko zdrowe ciało, ale przede wszystkim zdrowy umysł. A może rozum...?
W sumie nie wiem czy to nie jest czasem to samo. Dla mojej jednak osobistej świadomości, nazywam to porządkiem nad oczami.
Pedantką nie jestem i nigdy nie byłam, ale porządek lubię. Czuję się wtedy jakoś pewniej, zwłaszcza gdy nie potykam się o coś nierozważnie pozostawionego na drodze, lub gdy coś niespodziewanie nie spada mi na głowę.
Przewidywalność daje mi poczucie bezpieczeństwa, którego mi na co dzień bardzo brakuje.

piątek, 6 listopada 2015

LISTOPADOWO...?

Wydaje się, że przed chwilą pisałam datę - styczeń 2015,  nawet nie zdążyłam zauważyć, że to już listopad...
Tak szybko mija mi ten rok...
A może to i dobrze?
Chociaż nie do końca, bo przecież jestem znowu starsza o te parę miesięcy...
Domyślam się, że pewnie przybyło mi kilka nowych zmarszczek, których nie widzę w lustrze, bo przezornie do łazienki nie zabieram okularów. (Taki wymyśliłam sobie sposób na wieczną młodość).
Czy to dobry czas na posumowanie?