Trochę się zaczynam bać...
Czym innym jednak jest, iść się zbadać, a czym innym dać się uśpić i pozwolić na odcięcie kawałka siebie samej.
I tu odzywa się moja obsesja "jedności", jako jednej z doskonałości życia.
Odnoszę ją do wszelkich jego aspektów, w tym i ciała.
W związku z tym pomyślałam sobie, że człowiek też powinien być w całości.