sobota, 14 listopada 2015

EUROPA PŁACI ISLAMSKIE RACHUNKI

Wczorajszy piątek trzynastego potwierdził swoją czarną moc w bardzo dramatyczny sposób...
W Paryżu w ataku terrorystycznym zginęło ponad 120 osób, drugie tyle jest rannych...
Po raz kolejny Francja stała się celem ataków Państwa Islamskiego...
Dlaczego?
Dlatego, że Europa jest ślepa i bezradna..., i głupa...
Dlatego, że Stany Zjednoczone z jej wsparciem zapragnęły wprowadzać swoje porządki na wchodzie, w poczuciu swojej nieomylności...
Te porządki wprowadziły niestety bałagan i sprowadziły i sprowadzają nadal, niestety do Europy, a nie do Stanów Zjednoczonych tłumy, w których mamy prawo obawiać się, że znajdują się potencjalni islamscy bojownicy.  
Dlatego, że wielokulturowość stała się modna...
Dlatego, że w imię tej prawomyślności, na własne życzenie, sprowadzamy ludzi obcych nam kulturowo, ludzi którzy jak pokazuje historia, nie chcą się asymilować i respektować europejskich zwyczajów i zasad.
Prezydent Francji nazwał piątkowy atak, atakiem tchórzowskim...
Nie mogę się z nim zgodzić.
Moim zdaniem nie był to atak tchórzy, ale ludzi zdeterminowanych, gotowych na wszystko, gotowych zginąć w imię swoich idei, swojej kultury, w imię swojej wiary...
Nie wiem czy nie jest to nawet pewien rodzaj samoobrony przed ingerencją państw zachodu w ich kulturę, w ich porządek i w ich religię.
Czy ktokolwiek zapytał ich czy chcą demokracji?!
Jakie prawo ma Zachód, aby mówić im co jest dla nich lepsze, jak mają żyć?
Myślę, że żadne i to ma prawo budzić ich gniew...
Zacytuję tutaj jedną z wypowiedzi, jaka pojawiła się w sieci; "Wasze samoloty tchórzliwie zabijają nasze dzieci, a nasze lwy przechadzają się po waszych ulicach". 
Czy my bylibyśmy szczęśliwi gdyby kazano nam  respektować prawo szariatu i słuchać nakazów imama?
Gdyby w imię tych zmian nagle w Europie pojawiłyby się islamskie wojska?
Chyba nie...
Niezależnie od tego, skutki tego ataku są dla mnie przerażające i wszyscy mamy prawo obawiać się, że terroryści mogą również pojawić się w Polsce.
Takiego ataku nie można niestety przewidzieć, szczególnie jeśli ma się takie służby specjalne jak nasze. Służby, które nie mogą poradzić sobie z "kelnerami" nie napawają bowiem nadzieją...
Zastanawiam się jak długo jeszcze elity europejskie będą  szły w zaparte nie chcąc przyznać się do błędnej polityki imigracyjnej, jak długo będą twierdzić i przekonywać do tego społeczeństwo, że nic się nie dzieje, że napływ "uchodźców" ze wschodu nie stwarza dla nikogo zagrożenia, a ci co twierdzą inaczej, to ksenofoby i rasiści?
Ilu jeszcze "zwyczajnych" ludzi, bo nie polityków, musi zginąć, aby zrewidowali swoją politykę?
Pewnie jeszcze wielu..., sądząc z komentarzy, które słyszę w telewizji z ust jakby sie wydawało ludzi "rozumnych".
Między innymi takich jak profesor Piotr Balcerowicz, który udzielił płomiennego wywiadu dla TVP Info. Jego zdaniem Polska musi być solidarna z Francją i Niemcami w ich polityce imigracyjnej, tzn. otworzyć się na uchodźców tak jak tamte kraje.
Sugerował nawet, że jeśli Polska nie zdecyduje się na taką "solidarność", to Unia powinna nałożyć na nasz kraj sankcje, z usunięciem ze wspólnoty łącznie.
A ja się pytam, dlaczego Francja i Niemcy nie chcą być solidarne z nami i innymi podobnie myślącymi państwami?
Mamy być solidarni w ściąganiu na siebie kłopotów i terrorystów, jak tamci?
Bo chyba na tym ta solidarność w efekcie  ma polegać.
No to ja nie chcę takiej solidarności. I ośmielę się stwierdzić, że w takim myśleniu nie jestem odosobniona...
Słyszę buńczuczne - Francja się nie boi! - I myślę sobie - To błąd...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz