wtorek, 16 lipca 2013

ROMANTYCZNE BZDURY

Co prawda nie mogę  tego co za chwilę napiszę oprzeć na jakiś głębokich badaniach statystycznych, amerykańskich uczonych, ale kilku mężczyzn w moim życiu poznałam bliżej i muszę z przykrością stwierdzić, że tylko jeden z nich wyłamał się z mojej poniższej teorii.

Na ogół mężczyźni okazują otwartą dezaprobatę wobec romantycznych potrzeb kobiet i już zupełne lekceważenie co do ich upodobań do rozczytywania się w romansach.
Moim zdaniem robią duży błąd, nie doceniając zawartych w nich treści i powinni dla własnego dobra, pogardę dla romansów zostawić intelektualistom i wymądrzaczom od krytyki literatury.
Uważam, że mężczyźni mogą się z tego typu książek wiele nauczyć, bo tak zwana literatura kobieca, bywa doskonałym przewodnikiem po pragnieniach kobiety.
One bowiem czytają takie romantyczne historie dlatego, że odnajdują w nich to, czego im brak w codziennym życiu.
Większość kobiet nie chce tylko seksu, czy nawet miłości, one chcą właśnie romantyzmu...
Wbrew temu co głoszą mężczyźni, oni też tego pragną, ale zakopali to gdzieś w swojej podświadomości, po pierwszym swoim zakochaniu, kiedy to nie skażeni jeszcze presją otoczenia, byli tak pochłonięci uczuciem, że nie zwracali uwagi na to, co pomyślą inni.
Niestety, później, stopniowo zaczęli ulegać stereotypom tego co wypada, a co nie wypada okazywać kobiecie.
W rezultacie zaczynają się wstydzić "słabości", którą zdarzało im się okazywać wobec kobiety i odpychają te wszystkie "głupie" gesty, czułe słówka, żeby broń Boże nikt tego nie zauważył i żeby nie byli postrzegani jako mało męscy, czy co gorsza pantoflarze.
Sądzę, że przez to wpadają w pułapkę, jaką sami sobie gotują, która na dodatek powoduje, że oczekiwania kobiet w dużej mierze nie są zaspokajane tak jakby to one chciały, co w efekcie prowadzi do napięć w związku.
Meżczyzna rozumiejący kobietę, jej pragnienia i potrzeby to prawdziwy skarb, to właśnie ten przysłowiowy książę na białym koniu, o którym każda z nas marzy bez wyjątku.
A przecież zostać nim to  takie proste..., wystarczy raz, zamiast CKM-u kupić jakiś romans, a tam już wszystko jest podane jak na tacy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz