niedziela, 13 grudnia 2015

OPOZYCJA NIE CHCE SCHABOWEGO

Staram się zachowywać spokój, bo niby mam unikać stresów, żeby przypadkiem nie zejść przed końcem roku, więc pewnie, między innymi, powinnam w ogóle nie włączać odbiornika telewizyjnego.
Ale ciągnie wilka do lasu niestety...

Nie chce mi się już wracać do tematu Trybunału Konstytucyjnego, który stał się swoistym kuriozum sądownictwa w Polsce, ale jak zobaczyłam wczoraj ten tłum na ulicach Warszawy i kilku innych miast, to adrenalina mi się nieco znowu niepotrzebnie podniosła.
Ten tłum mnie przeraził, bo tłum jakikolwiek by nie był i pod jakimi hasłami by nie szedł, zawsze wzbudza we mnie strach.
Bo tłum sam z siebie nie ma "rozumu i woli", bo tłum na ulice wyprowadzają zawsze tak zwane, lub rzeczywiste elity, wyłącznie we własnym, doraźnie pojętym indywidualnym interesie.
I to właśnie te elity, posiadają "rozum" i sprytnie manipulują społeczeństwem za pomocą znanych sobie socjotechnik.


Czy to jest ten oddolny ruch obywatelski?
A może jest  to prosty lud, który wstąpił na barykady w obronie wolności?



Wczorajszy, protestujący tłum w obronie demokracji, zdawał się nie pojmować, że w rzeczywistości protestował w imieniu nie mogącej się pogodzić z porażką opozycji.
Było to ewidentne, cyniczne wykorzystywanie nastrojów społecznych, w celu odbudowywania sobie poparcia społecznego przez poszczególne partie.
Jak na razie, najbardziej korzysta na tym Nowoczesna.pl, która w obrażaniu na przykład głowy państwa, osiąga szczyty absurdu i demagogii.
Co mnie jednak najbardziej w tym niepokoi, to to, że opozycja w imię swoich partykularnych interesów, może doprowadzić do katastrofy, wyprowadzając ludzi na ulice, bo nad takim tłumem podburzonych i rozemocjonowanych ludzi łatwo stracić kontrolę...
Emocje mogą rozbudzić agresję. i co wówczas?
Czy po to, aby opozycja mogła wrócić do władzy, na swoje ciepłe posadki, mamy się wzajemnie pozabijać?
A w czymże ta opozycja jest lepsza od obecnie rządzących?
O tym, to mogliśmy się chyba dostatecznie przekonać przez ostatnie 8 lat...
Teraz, opozycja oderwana od obficie zastawionych ośmiorniczkami i innymi rarytasami stołów, nie może pogodzić się, że na talerzu tylko jest schabowy z kapustą.
Dlaczego mamy bić się o menu tych tłustych misiów!?
Zrobiło mi się żal, ludzi zwiezionych autobusami z całej Polski, którzy powtarzali jak "papugi"  hasła wykrzykiwane przez organizatorów, a zdających się nie rozumieć, że zostali po prostu wykorzystani w interesie partii opozycyjnych, a nie dla obrony demokracji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz