Kobieta bez mężczyzny moim zdaniem jest niekompletna, tak samo jest zresztą i w drugą stronę. Mimo to, wiele jest kobiet wybierających życie w pojedynkę, ewentualnie tolerujących faceta na tak zwane przychodne. Przytulanki ze śniadaniem od czasu do czasu to i owszem, ale ciuchy pierzemy już we własnych domach.
Tak na marginesie nie jest wcale łatwo poznać takiego przychodniaka, który od razu by się nie ładował z walizką i szczoteczką do zębów pod nasz dach, dlatego przyznam się, że zazdroszczę mojemu "byłemu" i jego obecnej lubej, takiego wygodnego układu.
Co prawda nie jest on dokładnie taki jakbym to ja chciała dla siebie, ale to coś podobnego.