Ludzki mózg ma prymitywny, acz skuteczny mechanizm obronny, który polega na negacji wszystkiego co może być przyczyną większego stresu niż byśmy byli wstanie znieść.
Bez tego mechanizmu pewnie budziłabym się każdego ranka przerażona perspektywą śmierci na tysiąc sposobów.
Umysł blokuje te obawy, koncentrując myśl wokół problemów, z którymi mogę sobie poradzić; na przykład na tym, czy zdążę wyjąć na czas ciasto z piekarnika, nim zmieni kolor na czarny, a dom zapełni zapachem spalenizny, albo czy stać mnie na kolejny wypad do szmateksu.
Jednocześnie często śni mi się coś, czego się boję lub bardzo pragnę, a co wydaje się mi niemożliwe do osiągnięcia.