Każdy dom
ma swój zapach…
Mam takie
zboczenie, polegające na tym, że zanim czemuś się przyjrzę dokładniej, lubię
poznać jego zapach.
Dotyczy
to nie tylko jedzenia, ale prawie wszystkiego; ludzi, zwierząt, miejsc, czy
wnętrz…
Czasami
odbieramy zapachy zupełnie nieświadomie, nie zdając sobie sprawy z tego jaki
one mają wpływ na postrzeganie otoczenia w ogóle.
Zapach
jaki poczujemy wchodząc do czyjegoś domu, już na samym początku rzuca nam przez
nos, stos informacji o ludziach, którzy w nim mieszkają.
Warto
jest więc zaciągnąć go do pracy przekraczając czyjś próg.
Spróbujcie,
to ciekawe doświadczenie…
Przekonacie
się sami, że niektóre zapachy tak nas zniewalają, że nie mamy ochoty wychodzić,
a niektóre są jak smagnięcie batem i mamy od razu ochotę wycofać się już od
samych drzwi.
Nie wiem
czy u mnie pachnie aż tak zachęcająco, że chce się zadomowić na dłużej, ale na
pewno pobudzająco zmysły; szczególnie apetyt.
Bo mój szał
kuchenny trwa, a raczej rośnie i wcale nie widać jego apogeum.
Szał
zaczął się przekładać niestety na gabaryty, więc w te pędy zapisałam się na fitness
i pląsam teraz w rytm muzyki trzy razy w tygodniu.
Co spalę,
to w dwójnasób sobie dołożę i tak się na razie kalorycznie bujam.
Jutro
spodziewam się gości, więc w kuchni furczało, ale efekt, nie będę udawać
skromnisi – JEST~!
Nie będę taka
i podzielę się przepisami, na domowy chleb, lazanię i sałatkę
serowo-owocową.
Możecie je
wypróbować sami – gwarantuję, że będzie wszystkim smakować.
Na początek upieczcie chleb - polecam - to zupełnie inne przeżycie niż pieczenie ciasta, ma w sobie coś mistycznego.
Na początek upieczcie chleb - polecam - to zupełnie inne przeżycie niż pieczenie ciasta, ma w sobie coś mistycznego.
DOMOWY
CHLEB – 2 bochenki
· 4 dag drożdży
· 1
szklanka letniego mleka
· około ½ litra
letniej wody
· 1 łyżka
cukru
· 1 łyżka
soli
· ½ kg mąki
żytniej
· ½ kg maki
pszennej
· kminek,
zioła prowansalskie
· słonecznik
lub inne dodatki wg upodobania
Wykonanie
· drożdże
rozkruszyć w mleku i dodać cukier
· odstawić
do wyrośnięcia
· pomieszać
mąki (może być jeden rodzaj) razem ze solą i przyprawami
· dodać wyrośnięty
zaczyn i ¾ porcji wody ( może nie być potrzebne całe ½ litra)
· wyrobić
dobrze ciasto, tak aby odstawało od miski
· posypać mąką
, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (około ½ godziny)
· poprószyć
stolnicę lub dużą deskę mąką i wyłożyć połowę wyrośniętego ciasta
· ponownie
zagnieść i formować chlebek – podłużny lub okrągły
· tak samo postąpić
z resztą ciasta
· piec na
blasze lub w foremce około
40-50 minut w temperaturze 250 stopni lub 200 z termoobiegiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz