piątek, 19 lutego 2016

NIEPEWNOŚĆ I NIEMOŻNOŚĆ

Wymowa służy do odmalowania myśli. Ci zatem, którzy odmalowawszy dodają coś jeszcze, tworzą obraz zamiast portretu.


Wróciłam właśnie z kuchni z kubkiem kawy w ręku, w poczuciu, że zrobiłam coś pożytecznego. 
Przeszłam bowiem jak tajfun przez moje gniazdo i dzięki temu nie muszę się już martwic o sobotnie porządki.


W moim pojęciu; układanie, wycieranie i miotanie się z odkurzaczem, to czynności nudne, których nigdy nie da się definitywnie zakończyć i na ogół wolę mój czas przeznaczyć na coś zgoła innego.
Kiedy rano podniosłam wszystkie żaluzje, aby zobaczyć świat Boży, miałam z tym niejakie trudności, bo szyby są nieźle zapaćkane po zimie, a mycie okien, też nie należy do moich ulubionych czynności, choć niewątpliwie lubię jak są czyste. Ale cóż, nie przyszedł na nie jeszcze czas...
Prawie wszystko odkładam na później...
Dzisiaj otrzymałam niespodziewane, acz miłe dwie propozycje; zrobienia wystawy moich obrazów, a także spotkania, na którym mogłabym zaprezentować moje wiersze publiczności.
Klęska urodzaju...
I to prawdziwa klęska, bo się przestraszyłam...
Przestraszyłam się takiego otwartego wyjścia między ludzi, oceniania...
Może kiedyś, później...
Znowu dały o sobie znak moje kompleksy i niepewność...?
Teraz popijam sobie kawę, myślę o tym i spoglądam na zamknięte drzwi do pracowni, która już dawno nią nie jest i powoli zamienia się w graciarnię, a czasami też i w suszarnię.
Jeszcze kilka miesięcy temu była to pracownia, a ja tryskałam pomysłami i chęcią tworzenia...
Czuję się tak, jakby to wszystko co było w mojej głowie, wyssano tak, jak ja przed chwilą zrobiłam to za pomocą odkurzacza.
Siedzę w moim czerwonym fotelu i przyglądam się tym wszystkim kolorom, które rozmazałam na płótnach wiszących na ścianach i nagle czuję się tym wszystkim przytłoczona, jakby to było dla mnie na tę chwilę za dużo...
Jak tu do tego wrócić?
Od czego zacząć...
Przecież nie można cofnąć czasu..., po prostu już nic nie będzie takie jak dawniej...
Ja już taka nie będę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz