czwartek, 11 kwietnia 2013

EKSPRESOWA MUFFINKA NA KONCENTRACJĘ


Motam się i miotam, czuję, że rozsypuję się na tysiące drobnych kawałeczków. Boję się, że któryś z nich gdzieś się zagubi i już nigdy nie ułożę obrazka bez tego brakującego puzzla.
Muszę osiągnąć, jakiś konkretny stopień koncentracji, zamartwiam się, że nie mogę zmusić się do wzięcia pędzla do ręki. Codziennie wchodzę do pracowni i mówię do siebie – Wypiję tylko kawę i wyciągnę farby – spoglądam na naszkicowaną na blejtramie papugę, widzę oczami duszy wszystkie jej barwy, ale na tym koniec…
To niezamalowane płótno jest kamyk w bucie, uwiera podczas chodzenia, ale nie ma sposobu na uwolnienie stopy, bo sznurowadło tak się zaplatało, że nijak nie daje się rozwiązać.
W takich chwilach, jedynym miejscem ratunkowym jest dla mnie kuchnia, a raczej czynności, jakie można w niej wykonać, mając pewność osiągnięcia zamierzonego efektu; dzisiaj padło na muffinki.
Jak zawsze, upiekłam je według pewnego, łatwego, a przede wszystkim szybkiego przepisu, którym mogę się bez obaw o reklamacje, podzielić nawet z kimś, kto będzie piekł słodkości pierwszy raz w życiu.
Polecam te babeczki szczególnie tym, którzy dowiadują się, że za godzinę będą mieli niespodziewanych (acz miłych) gości.

EKSPRESSOWE MUFFINKI


Przygotowanie 10 minut

Na początek trzeba wydobyć z czeluści szafek kuchennych;
- 2 miseczki
- 1 formę muffinkową (z wgłębieniami na babeczki) lub pojedyncze metalowe foremki babeczkowe
- 12 papierowych foremek ( jak nie macie to wystarczy wysmarować masłem formę) 
- łyżkę do mieszania

I miseczka – na suche składniki

- 250 g mąki pszennej (wrocławska, poznańska)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej (bez sody też się uda)
- 170 g cukru
- cukier waniliowy
- można dodać kakao
- dla aromatu polecam ulubione przyprawy; kardamon, cynamon, imbir, co kto woli
- można zaszaleć i wrzucić bakalie; rodzynki lub inne smakowitości

Jak mamy w miseczce wszystko to, co trzeba i to, co nam fantazja smaku podpowie, mieszamy wszystko łyżką i zabieramy się do zapełniania drugiej miseczki

II miseczka na - mokre składniki
- 250 ml mleka (jak nie ma mleka w lodówce, może być woda)
- 2 jaja
- ½ kostki rozpuszczonego masła lub po prostu olej (byle nie smakowy, chyba że chcemy mieć wersję wytrawną)

- mieszamy wszystko łyżką.

Łączymy zawartość miseczek
- po prostu „merdamy łyżką”, nie angażując się zbytnio, masa nie musi być idealnie gładka
- teraz przekładamy do foremek – do ¾ wysokości
- i siup do piekarnika w temperaturę 190 stopni, chyba, że mamy termoobieg, to wtedy 170 stopni wystarczy
- czekamy około 20 minut, napawając się rozchodzącym się po domu aromatem ciasta

(można w trakcie przykryć folią aluminiową, jeśli góra babeczek zbyt mocno się zaczyna rumienić)


Po wyjęciu babeczek i lekkim przestudzeniu, można je posypać cukrem pudrem, lub jeśli ktoś jest bardziej ambitny niż ja; polukrować, oblać polewą i oddać się dekorowaniu..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz