niedziela, 7 kwietnia 2013

WIOSNA I CUDA...

Wiosna czyni jednak cuda, to nie żart. Na dodatek wiosna to despotka, nie pozwoliła mi długo trwać w cudownym zagubieniu parapetowego snu. Przypomniała mi, że nastał czas i już pora, abym udała się na spotkanie z moim „ dobrym drzewem” i jego duchem… 
Pierwszy cud zobaczyłam zaraz po wyjściu z domu; na zasypanym śniegiem trawniku zazielenił się pierwszy i najprawdziwszy krzew.
Nie wierzyłam własnym oczom, a na dodatek i uszom, bo na rosnącym obok drzewie koncertowało stado drobnego ptactwa, które nic nie robiło sobie z zimnych podmuchów. 
Nie mogłam być gorsza, pomaszerowałam raźno do lasu, nie zważając na przeszkadzający swawolny wiatr, który tak długo targał moje włosy, aż związał mi je w kitkę na środku leśnej polany, a potem jeszcze usiłował potarmosić moją przykrótką grzywkę i pobawić się końcami mojej chusty…

Nie zgubiłam jednak drogi…., a „dobre drzewo” i jego duch czekało jak zawsze na jej końcu….
……………………………………………
A teraz?
Teraz śmieję się do tych kilku cudownych, wiosennych chwil. Powtarzam sobie słowa wypowiadane szeptem tylko do mojego ucha; „że będzie dobrze i nie ma, co się martwić…”
I że, nie ma, co się upierać przy zdaniu, że z ludźmi trudno się dogadać, że bezruch to rodzaj ruchu, że nie warto iść na kompromisy, że szczęście i takie tam, to nie dla mnie…
Wiem, że wolę to ja mam słabą, ale teraz dostałam w prezencie trochę wiary, że mimo wszystko, że mimo tych wszystkich przeciw, tych negatywnych przykładów wokół, złych poszeptywań „życzliwych” ludzi, warto pokonać siebie, swoje wątpliwości, słabości i po prostu, zwyczajnie zaryzykować.
Właśnie tam, na leśnej polanie, w cieniu „dobrego” drzewa zobaczyłam ślad szczęścia. Był bardzo malutki, ale przynajmniej teraz już wiem gdzie go szukać, gdy zechcę.
Na razie daję sobie radę bez niego i niech ten maluch nie myśli sobie czasem, że moje smutki są prawdziwe, o nie… To tylko garść poplątanych myśli, kawałki wspomnień i jeden złośliwy, niewielki strach…
Strach, że przyjdzie kiedyś dzień, w którym trzeba będzie uregulować rachunek…, i zrobić przelew na pewne konto…
                     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz