piątek, 1 lutego 2013

PSL+PJN?

Piechociński z Kowalem kombinują jak tylko mogą, aby w przyszłych wyborach do parlamentu nie zostać poza głównym nurtem, na z góry nieupatrzonych kanapowych pozycjach.
Dla PJN są to ruchy z serii być albo nie być w ogóle, ponieważ dokładnie poznali już teraz, co to znaczy życie bez diet poselskich. 
Polityka uzależnia na wiele sposobów...
Na razie powstaje dziwny twór, (partia będąca w koalicji rządzącej i maleńka grupa sfrustrowanych spoza parlamentu)  mający reprezentować tak zwane "centrum", które zainicjuje kilka debat.
Może dobre i to, choć paradoksalnie dyskusję nad tym co ważne, w naszym kraju podejmują tylko partie i ugrupowania nie mające siły politycznej.
Partia, która mogłaby wreszcie coś zmienić na lepsze i poruszyć w debatach to co najistotniejsze dla przeciętnego obywatela, obywa się bez nich i działa obligatoryjnie niestety.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz