niedziela, 20 stycznia 2013

NA WYSYPISKU ŻYCIA


Dlaczego, to moje ulubione pytanie…
Lubię w ogóle pytać, ponieważ niewiele wiem i jestem bardzo ciekawa… Siebie, innych, świata… Ciągle mnie coś zadziwia i zaskakuje…
Dlaczego na przykład dobrzy, cudowni, pełni czułości ludzie są sami…?
Czy jesteśmy ślepi….? A może głupi?
Omijamy to, co wartościowe w pogoni za blichtrem… Chcemy ogrzać się w ogniu czyjejś popularności?
To przykre i smutne… Odrzucamy tak naprawdę to, czego każdy z nas pragnie; miłość czułość, wierność…
I dla czego? Dla kolorowych pudełek, które w środku są puste…
Najgorsze jest to, że często zdajemy sobie sprawę z tego, a mimo to….
To niesprawiedliwe… i płakać mi się chce, kiedy o tym pomyślę…, ale tak już jest…
Na wysypisku życia….,
Na wysypisku życia leżą prawdziwe skarby…, żeby stały się nasze wymaga to pewnego trudu, chęci, aby sięgnąć głębiej… Wolimy jednak popatrzeć tylko z daleka i pójść dalej swoją drogą…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz