środa, 9 stycznia 2013

POWIEDZIEĆ; KOCHAM


Cudownie jest powiedzieć komuś, że się go kocha, oczywiście, jeśli się tak naprawdę myśli. I to nie tylko w jakimś specjalnym dniu, typu imieniny, albo Walentynki.
Ja mogłabym to słyszeć każdego dnia i mówić każdego dnia...Nigdy by mnie to nie znudziło.
Często słyszę słowa, że owszem chętnie powiem, że kocham, chętnie ubiorę to w piękne i romantyczne słowa, ale nie potrafię....
Nie jestem poetą, a w zasadzie to, po co...?
Najważniejsze są czyny.
Ona, on powinien przecież wiedzieć...
Czy to aż takie trudne i niemożliwe, opisać to, co czujemy do drugiej osoby?
Skąd te zahamowania?
Dzięki temu przecież mówimy ukochanej , że doskonale wiemy, czym jest nasza miłość i dobrze znamy nasze uczucia - a to dodaje wiarygodności i ujmuje za serce obdarowaną takimi słowami.
Czy tak trudno w sposób tylko nam właściwy powiedzieć albo napisać to, co czujemy?


Nasze, proste, codzienne słowa są najpiękniejsze....To one sprawiają, że odróżniamy się od tej sztampy rodem z romansów, ckliwej i powodującej mdłości, która odbiera prawdziwość. Nie używajmy zwrotów wypowiedzianych przez innych ludzi, ponieważ wyznanie wtedy straci intymną i co najważniejsze prawdziwą aurę.
Można chyba przypomnieć sobie to, co czujemy, gdy jesteśmy z ukochaną osobą, napisać o tym jak bardzo tęsknimy, gdy nie jesteśmy razem i co sprawia, że właśnie ta osoba jest tą jedyną i wyjątkową.
Może to będą odpowiedzi na proste pytanie, które sami sobie zadamy:
-kiedy poczułam/łem, że to właśnie miłość?,
-jakie jest najmilsze wspomnienie dotyczące naszego związku?,
-co się zmieniło w życiu odkąd jesteśmy razem?,
-jaka jest najbardziej romantyczna rzecz, którą ona/on zrobił dla mnie?,
-co mnie zaskakuje w niej/nim?,
-co widzisz w nim/niej, czego sam nie dostrzega?,
-co jest jego/jej największą siłą?
Treść wyznania powinna dać do zrozumienia tej wyjątkowej dla nas osobie, że znaczy ona dla nas więcej niż ktokolwiek inny. Nie jest istotne to czy wyznanie jest długie, czy krótkie - znaczenie ma tutaj szczerość.
Nie bójmy się słów.... w tym wypadku nie będą raniły, ale będą cudownym eliksirem, który wzmocni to, co między ludźmi może być najpiękniejsze...
Myślę, że lepiej w tym wypadku powiedzieć, a może i napisać o to jedno słowo za dużo, niż nie wypowiedzieć go nigdy.....
A nuż zadziała magia i wydarzy się to, co niemożliwe i to, w co boimy się uwierzyć...
Po co milczeć...?
Czekając na cud, że ktoś się domyśli co nam w duszy gra? Życie jest cudem, którego twórcami jesteśmy my sami...( przy odrobinie wsparcia z "góry").

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz