poniedziałek, 28 stycznia 2013

PŁÓTNO ŻYCIA…

Chciałam dzisiaj zamalować obraz, który mi się nie podobał. Miałam nowy pomysł, więc postanowiłam wreszcie pozbyć się tego, na który już nie mogłam patrzeć, a który mijałam codziennie pokonując schody.
Aby skończyć całość mam mało czasu, w zasadzie obraz powinien być gotowy do końca tygodnia… No i niestety popełniłam błąd, chcąc przyspieszyć tempo i ułatwić sobie pracę wzięłam do tego farby akrylowe. Nałożyłam na płótno jeden ciemnoniebieski kolor, który według mnie powinien pokryć pierwotny obraz..
Ale niestety efekt był daleki od zamierzonego, spod farby prześwitywały kontury tego, co było pod spodem… Jutro będę musiała nałożyć drugą warstwę…
Kiedy tak patrzyłam na zamalowany blejtram pomyślałam sobie, że tak bywa również z naszym życiem…
Życiem, które jest jak ten obraz, są na nim różne kształty i kontury, różni ludzie i zdarzenia. Przybiera ono różne barwy i odcienie… Mijają dni, lata i nagle dochodzimy do wniosku, że to życie, które dotąd wiedliśmy wcale nam się nie podoba, nie podoba nam praca, dom, ludzie, z którymi żyjemy…. Chcemy coś zmienić i zacząć od nowa, chcemy zapomnieć o tym, co było. Wchodzimy w nowe związki, zmieniamy otoczenie, kupujemy nowe rzeczy…, ale pod spodem…
Pod spodem jesteśmy nadal tacy sami, nowa farba, choćby najbardziej kolorowa nie starła naszej przeszłości, która nadal jest w nas i nie pozwala o sobie zapomnieć. Nie dosyć na tym, popełniamy te same błędy, co kiedyś, mimo że solennie obiecywaliśmy sobie, że już nigdy więcej…
Założyliśmy nową maskę, ale pod nią ukrywa się ten sam człowiek, co kiedyś.
Po co więc było ją wkładać?
Być sobą…
Wytarte zdanie, do znudzenia powtarzane przez wszystkich, może coś jednak w tym jest?
Ile nowych warstw trzeba nałożyć na siebie, aby do tego stopnia się zmienić by być „nowym sobą”?
A może nie warto. Może lepiej pogodzić się z życiem, zostawić wszystko tak jak jest…
Obraz możemy namalować na nowym czystym płótnie, ale życie mamy tylko jedno…, jak zepsujemy płótno życia, już go nie naprawimy..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz