środa, 21 listopada 2012

DUCHOWA STRAWA

Odkryłam na swój własny użytek i ku swojej wielkiej przyjemności nową pisarkę; Suzanne Collins, właśnie kończę jej powieść : „Igrzyska śmierci” i jestem zachwycona.
Zdaję sobie sprawę, że nie jest to literatura najwyższych lotów, wzbogacająca intelektualnie, ale na obecnym etapie mojego życia nie chcę już gimnastyki umysłu tylko relaksującej pisaniny. Książka mnie wciągnęła tak, że nie mogłam się od niej oderwać i czytałam do późnej nocy, jednak natura mnie pokonała i w końcu musiałam powiedzieć sobie dosyć. Zostawiłam sobie mam nadzieję, że smakowity finał na dzisiaj…
Poza tym, książka mnie tak absorbuje, że nie będę myślała o pustej lodówce.
Ostatnio mam deficyt finansowy, ale tak źle jak w tym miesiącu nie było jeszcze nigdy. Pocieszam się, że wyjdzie mi to na zdrowie jak wejdę w czas postu trochę wcześniej niż to kalendarz wskazuje, ale …zjadłabym coś…
Cholera, jestem po prostu głodna…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz