Czy milcząc można wyznać komuś to, co się czuje?
Pewnie jest na to kilka sposobów; poprzez „zabicie smoka”, dotyk, pocałunek…, seks…
To
wszystko jest możliwe, ale dopiero na dalszym etapie znajomości i jest
jakby fizycznym dopełnieniem miłości. Miłość jednak nie przychodzi do nas
poprzez ciało, ale poprzez duszę, albo umysł, jak kto woli.
Miłość na
swoim początku karmi się spojrzeniem i słowem…
Mogą to być oczywiście słowa mówiące tylko o miłości, ale mogą to też być słowa miłości pełne…
Nie
do każdego mówimy przecież tak samo, w zależności od stopnia bliskości,
nabierają one innego znaczenia; mogą otulać i pieścić, mogą też tylko
przemykać jak wiatr nic nieznaczący dla nikogo.
I
nie ma to znaczenia czy jest to gama dźwięków o różnej intonacji, czy
ciąg znaków skreślonych na listowym papierze, albo …na ekranie monitora.
Słowa mogą nieść pocieszenie, uspokajać, dawać nadzieję. Można w nich zawrzeć samego siebie.., swoje pragnienia, tęsknoty i żale…
Można słowami śmiać się, płakać i złościć…
Można słowami całować,delikatnie i czule…
Można słowami kochać…
Ktoś powie - Po co tyle gadania, szkoda czasu.
Odpowiem'
Po co tracić czas na coś, co nie zostawi nic w naszej pamięci?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz