środa, 21 listopada 2012

MYŚLI ZAPISANE, MYŚLI NIEDOSTĘPNE

Kara musi być.., Ano musi.
Tyle razy sobie mówiłam, że trzeba zapisywać to, co w komputerze na zewnętrznym nośniku, ale tylko było to takie upominanie głuchego. No i doigrałam się…
Kilka miesięcy moich mniej lub bardziej ciekawych przemyśleń poszło w niebyt. Laptop się zepsuł na amen…
Szkoda, lubię czasem przeczytać i zastanowić się ponownie nad tym, co było, a to mi niezmiernie ułatwiało.
Po czasie nie pamięta się wszystkiego z taką samą ostrością, a nawet widzi się już inaczej…, w przenośni i dosłownie (przydałyby mi się nowe, mocniejsze szkiełka, oj przydałyby się, a o nowym laptopie już nawet nie wspomnę).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz