środa, 21 listopada 2012

JA JESTEM DZIWNA, ALE...

Zawsze myślałam, że to ja mam zachowania irracjonalne… Faktycznie trochę żyję jakby w innym świecie; poezja, malarstwo, idealizowanie i szukanie piękna i prawdy za wszelką cenę…,
Jak to mówią moi znajomi żyję w świecie równoległym…
Lubię ludzi, chociaż jestem wycofana, to staram się ich zrozumieć, zrozumieć ich zachowania.Ostatnio doszłam do wniosku, że czas na powrót wrócić do żywych i wybrałam do tego celu najbardziej dostępny sposób; Internet.
Poznałam kogoś; kogoś to znaczy mężczyznę, który wydawał się być mocno zainteresowany moją osobą. Po wielu podchodach z jego strony, doceniłam jego wytrwałość i postanowiłam wreszcie się z nim spotkać.
Po spotkaniu, wyglądało na to, że zależy mu nadal i jeśli nie więcej, to na pewno w nie mniejszym stopniu niż przed…
Dzwonił często i rozmowy były bardzo długie, aż tu nagle z dnia na dzień ucichło…
Wiem, wiem,,, nie takie rzeczy się zdarzają, ale,,,
Najpierw pomyślałam, że może mu się coś stało, jest chory albo coś podobnego. W końcu nikt nie musi codziennie telefonować. Jednak minęło sporo czasu… i nic.
Pewnie mu się odwidziało, ale mógł mnie o tym poinformować, przecież to nic strasznego wyartykułować to co ma się na sercu lub w głowie, zrozumiałabym…, Naprawdę…
A tak… Pomyślałam sobie;
- Może ja jestem dziwna, ale…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz